Aktualności
Trzy załogi C-Rally w Rajdzie Dolnośląskim
Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5), Wojciech Chuchała z
Sebastianem Rozwadowskim (Ford Fiesta R5) oraz Słamowir Ogryzek z
Jakubem Wróblem (Peugeot 208 R2) walczyć będą o punkty w ostatniej 7.
rundzie tegorocznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Załogi wspierane przez Akademię Rajdową C-Rally stoją przed ogromnym wyzwaniem.
Wojtek Chuchała i Sebastian Rozwadowski walczyć będą o tytuł mistrzowski. Z kolei Tomek i Damian mają ogromną szansę na wywalczenie wysokiego miejsca w klasyfikacji generalnej RMSP na koniec sezonu. W ogólnej punktacji załoga Tiger Rally Team zajmuje 6 pozycję. Dla krakowsko-bielskiego duetu byłby to niesamowity sukces w tegorocznym debiucie w Fordzie Fiesta R5.
- Sezon rajdowych samochodowych mistrzostwa Polski powoli dobiega końca, czuje się dobrze przygotowany do ostatniego rajdu w tym sezonie. Na pewno będzie on trudny. Odcinki są naprawdę wymagające, dodatkowe utrudnienia może stanowić deszcz. Postaram się pojechać szybko i bezpiecznie aby znaleźć się na mecie, to priorytet w tym roku - powiedział Tomek Kasperczyk.
- Rajd dolnośląski kończy w tym roku nasze zmagania. Będziemy chcieli poprawić naszą pozycję w mistrzostwach i pojechać po raz kolejny dobrym, równym tempem. Jest bardzo dużo miejsc w których można złapać tzw kapcia. Uniknięcie błędów oraz czysta jazda mogą mieć decydujący wpływ na wynik.
Trzymajcie kciuki za nas! - dodał Damian Syty.
Trzymajcie kciuki za nas! - dodał Damian Syty.
Z kolei Sławek Ogryzek i Kuba Wróbel będą walczyć o podium w klasie 6.
- Oczywiście, pozycja na podium byłaby przyjemnym zakończeniem sezonu, ale
na ten rok moim głównym celem było stopniowe budowanie rajdowego tempa i
podczas Rajdu Dolnośląskiego chciałbym wykonać kolejny krok w przód,
aby zbliżyć się do ścisłej czołówki klasy. Cieszę się więc, że w klasie 6, zdominowanej przez Peugeoty 208 R2
poziom rywalizacji jest tak wysoki, czego dowodzą wyniki, jakie te
samochody osiągają w klasyfikacji generalnej rajdów. Dzięki temu wiemy
ile możemy jeszcze w naszej jeździe poprawić - stwierdził Sławek Ogryzek.
Powrót